Dziś fotorelacja z wesela Joasi i Tomka - pary o takich samych imionach jak moja żona i ja.
Na tym weselu fotografowałem w zastępstwie więc perę młodą poznałem tego dnia ale od razu było sympatycznie.
Dawno nie widziałem tak roztańczonej rodziny. Goście tylko czekali aż młoda para zakończy pierwszy taniec by tłumnie ruszyć do zabawy i schodzić z parkietu tylko wtedy gdy zespół zaśpiewał „…a teraz idziemy na jednego…”.
Tradycyjnie zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Z Andrzejem zdążyłem poznać się wcześniej, przy okazji zimowego wyjazdu terenowego po okolicach Turku - to ten facet w tej fajnej czapce :-)
Nie sądziłem wtedy, że będę miał przyjemność uwiecznić na zdjęciach jego ślub. Tego dnia Andrzej powiedział, że woli być jednak po tej samej stronie aparatu co ja, ale jak się za chwilę okaże, wraz ze swoją żoną całkiem dobrze spisali się w roli modeli.
Zapraszam do obejrzenia kilku fotek z tego dnia.