Dziś przedstawiam eksperymenty z martwą naturą.
Muszę przyznać, że flaszka whisky do celów fotograficznych została napełniona wodą ponieważ taki trunek długo nie może stać jak się spotkamy z moimi braćmi :-)
Natomiast wino już niedługo wypijemy z żoną.
Większość tych zdjęć została wykonana moim nowym aparatem z którego zakupu normalnie cieszę się jak dziecko :-)
Dziś przedstawiam pierwszą sesję stylizowaną. Może zbyt mocno powiedziane, ale jest to moja pierwsza sesja studyjna w której zastosowałem takie oświetlenie oraz jakieś rekwizyty - od czegoś trzeba zacząć. Jako studio posłużył nam mały domowy pokój a oświetlenie to dwie lampy błyskowe - główna oświetlająca twarz modelki ustawiona z prawej strony aparatu i święcąca lekko z góry oraz druga z czerwonym filtrem oświetlająca tło i ustawiona za modelką.
W roli modelki wystąpiła moja żona, która od dłuższego czasu dzielnie znosi moje eksperymenty :)
Jest styczeń i doczekaliśmy się tej zimy pierwszego opadu śniegu. Fajnie się stało że to właśnie tej nocy popadało ponieważ następnego dnia planowana była wyprawa terenowa po okolicach Turku i Władysławowa.
Pierwszym celem wycieczki był stary cmentarz Ewangelicko-Augsburski i tam wykonaliśmy kilka fotek przedstawiających panujący tam klimat. Muszę przyznać, że wcześniej nie doceniałem tej pory roku pod względem fotograficznym. Dopiero teraz widać inny obraz drzew bez liści na tle szarego nieba.
Po cmentarzu zaczęła się prawdziwa jazda po lasach i nawet górach - Jeep naprawdę daje radę i robi niezłe slalomy pomiędzy drzewami a śnieg i błoto nie są dla niego większym problemem:)
Zapraszam do fotorelacji z tej wyprawy.
Tym razem malutki Filip przeżywał swój pierwszy sakrament a ja starałem się te chwile swoim aparatem dokładnie udokumentować.
Niestety w tym czasie pogoda jednak nie sprzyja sesji plenerowej więc jako dodatek całej uroczystości umówiliśmy się na małą rodzinną sesję domową. Większości ujęć towarzyszył świetny humor, lecz bywały chwile, że mały model nagle zmieniał zdanie i stanowczo protestował by uczestniczyć w dalszej sesji. Na szczęście jego rodzice po krótkiej chwili przekonywali go by wykonać jeszcze kilka ujęć.
Zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji.
